piątek, 19 lutego 2016

Najlepiej widzi się sercem, bowiem i oczy, i dusza z czasem zawodzą

Wzrok jest ulotny, mądrość pozostaje z nami na wieki.
Imię: Imię nadane przez jej matkę porzuciła już dawno, od chwili oślepnięcia zaczęła mówić o sobie Perłowa Dusza.
Pseudonim: Zwykle koty zwracają się do niej tytułem przywódczym- liderko. Nieliczni, którym udało się dotrzeć do tej tajemniczej istoty mają prawo nazywać ją Iskrą lub Duszą, czasami nawet Szarą.
Płeć: Kotka
Wiek: 6 lat
Głos: Madoka
Partner: Kotka już dawno zwątpiła w to, że kiedyś znajdzie swoją drugą połówkę, głównie ze względu na upośledzenie, jakim obdarzył ją los.
Zauroczona w: Jak już wcześniej zostało wspomniane- przestała wierzyć w miłość.
Potomstwo: Brak partnera jest równy braku potomstwa, nieprawdaż?
Klan: Dark Whiskhers 
Stanowisko: Liderka klanu Dark Whiskhers | Opiekunka Kociąt
Charakter: Wygląd bywa mylny i tak też jest w przypadku Iskry. Dziecko nieszczęścia, osoba dziwna, pewnie depresje ma.- to typowe opinie wypowiadane przez koty, które z nią nigdy nie rozmawiały. Przejdźmy jednak do konkretów. Jest ona osobą aspołeczną, to pewne. Jednak może wytrzymać z jednym, może dwoma osobnikami, tak z własnej woli. Ze wcześniej wymienioną cechą łączy się wręcz gigantyczna nieśmiałość, wynikająca z jej przeszłości oraz mieszanki genów. W klanie odgórnie dostała łatkę tajemniczej, a także kopalni wiedzy o innych. Tak to jest, jak woli się obserwować, niż zagadać. Dni spędzane na przemykaniu jak cień po terenach, uciekaniu od towarzystwa i śledzeniu wzrokiem innych na coś się przydają- wie wiele o członkach klanu, a także ludziach z miasta, oni o niej niewiele. Często przyprawia, kogoś kto do niej zagada, o białą gorączkę i natychmiastowe siwienie włosów na grzbiecie. Hej, jak się nazywasz?- pytasz. Ona milczy, patrząc ci prosto w oczy. Czeka nie wiadomo na jakie konkrety. Nie lubi tego, jak ktoś robi do niej podchody. Uważa to za bezsensowne czyny oraz kompletną stratę czasu. Jeśli uda ci się wyciągnąć z niej choćby słowo powitania- brawo, należysz do elity i masz pozwolenie na zamęczanie panienki Perłowej Duszy rozmową. Chociaż nie spodziewaj się po niej zbyt wiele, bowiem nie mówi dużo. Umiejętność mowy powoli u niej zanika, głównie przez to, że nie używa głosu. Zazwyczaj odpowiada półsłówkami lub kiwaniem, kręceniem głową. W kontaktach towarzyskich chojrak z niej marny, kurczowo trzyma się ustalonych zasad, a odwaga u niej jest równa zeru. Nie zagada, bo boi się odrzucenia. Nie zaryzykuje, bo nie chce więcej cierpieć. A wycierpiała dużo, bardzo dużo. Na co dzień ukrywa się pod maską szczęśliwej kotki. Nauczyła się chować pod nią wszystko co złe- cierpienie, gniew, urazy. Nie da po sobie pokazać, że coś jest z nią nie tak, jak być powinno. Mimo wszystko jest pomocna. Wystarczy powiedzieć o co chodzi, a od razu postara się rozwiązać twój problem.
   Zdobycie jej zaufania jest trudne, ale możliwe. Mimo wszystko nie trzeba się poddawać już wtedy, kiedy każe ci spadać albo powiesić się na suchej gałęzi, byleby miała ona przenajświętszy spokój. Tak, na pozór jest niezbyt fajna, jednak w głębi duszy jest zupełnie inna niż na zewnątrz. Co prawda podchodzi do wszystkiego ze zbytnią ostrożnością, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Jej nieśmiałość jest mocno związana z nieumiejętnością przystosowania się do środowiska towarzyskiego. Zaakceptowanie kogoś przychodzi jej z wielkim trudem, ale paradoksalnie Perłowa może bardzo łatwo się przywiązać. Oczywiście emocjonalnie. Więź z nią stworzona staje się nierozerwalna, samica będzie trwała przy tobie pomimo wszelkich niebezpieczeństw oraz trudności. W głębi duszy to naprawdę urocza istotka, pełna empatii, nienaruszonych złoży ciepła oraz miłości. Do zaufanych istot odnosi się z należytym im szacunkiem, ale też potrafi im odmówić. Nie jest przecież kolejną pustą lalką, którą da się wkręcić we wszystko bez większych trudności. Szczerość jest jednym z atutów jej wewnętrznej i prawdziwej "ja". Bez większego trudu, a także wyrzutów sumienia powie ci prawdę, nawet tę najokrutniejszą ze wszystkich. I nie, nie chodzi tu o śmierć, a raczej o coś w stylu "I po co straciłeś duszę? Teraz jesteś tylko kolejnym śmieciem". Najbardziej dobijający jest jej ton mowy- nadal obojętny, może lekko drwiący ze wszystkiego i wszystkich. W tej kwestii nic się nie zmieniło. Bo kimże byłaby ona bez swojego chłodu? Widoczny jest on również w sposobie przyjmowania do wiadomości rzeczy okrutnych- przyjmuje je bez zająknięcia, odgórnie godząc się z tym, co zgotował jej los. A mimo tego wszystkiego Szara nadal błądzi w poszukiwaniu samej siebie, prawdy o swoim bycie.
   Jeszcze nigdy nikomu nie udało się odnaleźć idealnego złotego środka na wszelkie spory. Może jest to niemożliwe, bo przecież istnień jest wiele, charaktery różnią się od siebie. Także nasza kotka nie jest anielskim dzieckiem (co pewnie wyczytałeś już w poprzednich częściach opisu charakteru), a wręcz czasem może wyjść z niej "diabeł". Na co dzień próbuje unikać spięć jak kąsającego ognia. Prawdę mówiąc nie jest w tym najlepsza i dlatego często wpada w przeróżne kłopoty. Zacznij wrzeszczeć, krzyczeć. A ona co? Przyjmie pozę mówiącą samą za siebie, że ma cię w głębokim poważaniu, a nawet śmieje się w duchu z gniewu. Nie to, że od razu delektuje się złością innych, przecież sama też jej ulega. Choć co do spinek ma nerwy ze stali, to jednak potrafi podnieść swój cichutki głos do głośnego syku. Wtedy też pluje jadem na wszystkie możliwe strony, najchętniej w swój obiekt zdenerwowania lub najbliższe przechodzące osoby. Do rękoczynów raczej by nie doszło, no chyba, że masz pecha i nadepniesz jej na odcisk tuż przed pełnią lub (strzeż się od tego) podczas pełni księżyca. Takich przypadków było naprawdę mało, a poszkodowani wychodzili z nich "lekko" poturbowani, dlatego też samica w tym czasie odchodzi od reszty. Jako liderka, a także opiekunka powinna unikać możliwości nabycia ran, bo krwawiąca na nic by się nie przydała. Toteż raczej w najlepszym (a może najgorszym) momencie, kiedy ma już zaatakować- prycha i odchodzi wielce oburzona. Ostatecznie jednak przypałęta się i raczej przeprosi za swoje karygodne postępowanie.
Moce: Jej umiejętności są ściśle związane z żywiołem wody oraz czasem.

  • Panowanie nad cieczami, czyli tworzenie z nich różnych przedmiotów, a nawet władanie krwią. Dzięki temu ostatniemu może zatamować krwawienie, a nawet w nieznacznym stopniu regenerować komórki swojego ciała.
  • Jako, że organizmy żywe zbudowane są w większości z wody, to kotka może unieruchomić ich ciało, czy zmusić do wykonywania danych czynności.
  • Posiada ona zdolność do przewidywania przyszłości oraz widzenia tego, co już kiedyś się wydarzyło. Wizje pojawiają się pod postacią słów oraz dźwięków, są one urywane i często niespójne.
  • Podczas pełni popada w dziwne transy. Jej futro zmienia barwy oraz wzory, zaś kotka staje się agresywna. W tych momentach jej moce przybierają na sile.
  • Co mogłoby się wydawać dziwne- wszystko w promieniu dwóch metrów od niej staje się młodsze. Oczywiście tyczy się to flory.

Stan Konta: 500 Kocich Szmaragdów
Obecnie zamieszkuje w: Najczęściej można znaleźć ją błądzącą po Nowej Ziemi, więc przyjmijmy, że tam właśnie miesza.
Rodzina: Pamięć o rodzinie i dawnym życiu bledła wraz z upływem czasu. Kotka jednak czasami przywołuje obraz smukłej, szarej samicy imieniem Bell. Ojca niestety nigdy nie poznała.
Historia: Na świat przyszła zimą, w najgorszym etapie tejże pory roku. Bardzo młoda kotka i jej jedyne kocię- tak wyglądała rodzina Perłowej Duszy. Pomimo przeciwności losu obu samicom udało się przeżyć, tej pierwszej na niezbyt długo. Matka została zagryziona przez jakiegoś kundla, który okaleczył półroczną Iskrę. Następne lata były plątaniną podróży, próbowania dostosowania się do zmiennego środowiska oraz bólu. Przez rok towarzyszyła pewnej staruszce (okazała się być wiedźmą, ale ten wątek pomińmy). To właśnie dzięki Inannie otrzymała swojego przewodnika- Anę. Klan założyła tuż po śmierci swej pani.
Inne zdjęcia: Pełnia
Inne informacje:
  • Przez uraz z przeszłości Perłowa Dusza widzi jedynie biel oraz niewyraźne kontury, można więc rzec, że jest w ponad dziewięćdziesięciu procentach niewidoma. Choć to można wywnioskować po barwie jej oczu- tęczówki są szare, zaś spojrzenie nieobecne.
  • Do jej ulubionych zajęć należy słuchanie opowieści swojej Przewodniczki.
  • Jak na osobę niewidzącą porusza się bardzo pewnie i nie zdarza jej się narzekać na swój los.
  • Prawdą jest to, że Ana czasami dosłownie użycza jej swoich oczu, dzięki czemu kotka na krótki czas odzyskuje wzrok.
Steruje: Korra10 | moonwilczycaksiezyca@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz