sobota, 20 lutego 2016

Od Jastrzębiego Płomienia CD Cienistej Burzy

- O mnie się nie martw, ja sobie radę daaam~...
- LEPIEJ JUŻ SOBIE IDŹ, OKAY, POPLAMIACZU FUTRA.
Pf, panienka, pomyślałem. Wyszedłem z jej lecznicy i powędrowałem nad wodospad, gdzie siedziała Granitowy Zając (jak to brzmi XD).
- BUU! - zaszedłem ją od tyłu i wystraszyłem, wynikiem czego wpadła do wodospadu.
- Yyy... Ups...?
- UPS?! JESTEM CAŁA MOKRA, DEBILU! - zaczęła się na mnie wydzierać, jak poprzedniczka, do tego o ten sam powód! Chyba dzisiaj jest jakiś dzień wściekłych kotek, czy coś!
- Drzesz się na mnie, jak tamta czarna. - burknąłem.
- Cienista Burza?
- Nie wiem... Chyba?
- Chcesz, żebym nadal żyła?
- Taa.
- To odpowiedz na jedno proste pytanie: CZY ONA GDZIEŚ TU JEST?!??!?
- Yyy...
W tym momencie zauważyłem niejaką "Cienistą Burzę", która wkurwiona szła powoli w naszą stronę...
<Cienista Burzo? Granitowy Zającu?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz